Przeznaczeniem polskich satelitów BRITE Lem i Heweliusz (umieszczonych na orbitach 23 listopada 2013 i 19 sierpnia 2014), wraz podobnymi 3 z Austrii i Kanady, jest badanie wewnętrznej budowy bardzo jasnych gwiazd za pomocą techniki astrosejsmologii. O ile wnętrze Ziemi bada się studiując z powierzchni rozchodzenie się fal wywołanych trzęsieniami, to w niektórych gwiazdach możemy obserwować pulsacje, które jako t.zw. fale stojące, na podobnej zasadzie pozwalają sondować strukturę wnętrza.
Zwłaszcza interesujące jest zbadanie błękitnych olbrzymów i roli w nich konwekcji i mieszania. Mimo, że ludzie obserwują transport ciepła przez konwekcję od kiedy zapalono pierwsze ognisko, do dziś nie mamy prawdziwego opisu matematycznego pozwalającego ściśle przewidzieć wydajność konwekcji i powiązanego z nią mieszania, a te procesy są kluczowe w tych gwiazdach, wzbogacając paliwo termojądrowe i odbierając wyprodukowane ciepło. Z konieczności astronomowie używają kuchennych recept, które wymagają weryfikacji i podregulowania na podstawie obserwacji. Potrzebne do tego oscylacje gwiazd często mają tak małe amplitudy, że wywołanych nimi zmian blasku nie da się obserwować z powierzchni Ziemi z powodu zakłóceń/falowania atmosfery. Natomiast nawet tak mały teleskop jak w BRITE (3.5cm) wystarcza w Kosmosie, jeśli się ograniczyć do kilkuset najjaśniejszych gwiazd, które zwykle są pomijane przez wielkie satelity.
Te wielkie błekitne gwiazdy są podstawowym żródłem budulca Ziemi i nasych ciał, bowiem w reakcjach termojądrowych potrafią z wodoru i helu utworzyć wszystkie pozostałe pierwiastki. Gwiazdy te żyją intensywnie ale krótko, bo w końcu wybuchają jako supernowe i w ten sposób rozpraszają produkty reakcji w przestrzeń.
Z kondensacji tak powstałych obłoków niegdyś utworzyło się Słońce, jego planety a w końcu My.