Galaktyki karłowate powstają prawdopodobnie w izolacji, a dopiero później są przechwytywane przez większe galaktyki, takie jak Droga Mleczna, stając się ich satelitami. Gdy galaktyka karłowata w trakcie swojego ruchu orbitalnego zbliża się do galaktyki macierzystej, działają na nią siły pływowe. Powodują one silnie rozciąganie karła, a część jego gwiazd zostaje wyrwana tworząc ramiona pływowe. Grzegorz Gajda i Ewa Łokas z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie wyprowadzili nowe równanie na promień pływowy, czyli odległość od centrum galaktyki karłowatej, poza którą materia karła zostaje utracona i zaczyna niezależnie okrążać galaktykę macierzystą. Formuła bierze pod uwagę kształt orbity galaktyki karłowatej wokół Drogi Mlecznej oraz kierunek rotacji gwiazd w jej wnętrzu względem kierunku ruchu po orbicie. Przewidywania analityczne porównane zostały z wynikami symulacji N-ciałowych, a otrzymana zgodność okazała się bardzo dobra. Rysunek przedstawia składnik gwiazdowy galaktyki karłowatej wkrótce po przejściu przez perycentrum orbity. Okrąg wskazuje promień pływowy, poza którym gwiazdy nie należą już do galaktyki karłowatej. Wyniki te zostały uzyskane w ramach realizacji projektu badawczego „Dynamika i morfologia oddziałujących galaktyk” finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki
w ramach programu Maestro. Artykuł, "On the tidal radius of satellites on prograde and retrograde orbits" , przedstawiający otrzymane rezultaty został wysłany do druku w Astrophysical Journal i jest dostępny w internecie.